Radości i smuteczki

Czas nadrobić zaległości, a jest ich naprawdę sporo. Kocięta z miotu “D” za chwilę skończą pół roku, a poprzednie wieści o maluszkach donoszą o wieku 8 tygodni…

Darna, Desna, Dania i Drama opuściły już rodzinny dom. Dziewczynki znalazły nowych właścicieli i czarują ich swoim wdziękiem, a ja bardzo się cieszę, że trafiły do tak fajnych ludzi i są kochane.

Darna (vel Lamia) zamieszkała w Świnoujściu z Panią Moniką oraz Jej rodziną. Cieszyłam się, że nie będzie samotna, gdyż Pani Monika posiada już kilka kotów oraz psa! Ku mojej ogromnej radości, niedawno do Darny dołączyła również Drama. Oj będzie się działo! :)

Dania (vel Lily) również zamieszkała w Świnoujściu. Mieszka z Panią Beatą oraz Jej synami.

Pani Beata z Panią Moniką już się dogadały, a nawet posprzeczały o to, która z kotek jest ładniejsza. Wiem, że pojawiły się jakieś spacerowe plany, więc czekam na zdjęcia z siostrzanych “wypadów” ;-)

Desna wyjechała do oddalonego o 500 km Tomaszowa Bolesławieckiego, gdzie mieszka z Panią Agnieszką, Jej rodziną oraz psami :-)

To są dobre wieści. Serce rośnie, gdy maluszki trafiają do wspaniałych rodzin, w których są szczęśliwe i kochane. Jednak hodowla to również smuteczki i bardzo trudne chwile.

26 maja 2011, odszedł nagle w wieku 8 miesięcy, cudny rudzielec o wspaniałym charakterze – Cadillac. Ta wiadomość zaskoczyła i zasmuciła nas wszystkich. Długo nie mogliśmy do siebie dojść po tej wiadomości. Ledwo otrząsnęliśmy się z jednego nieszczęścia, a dopadło nas kolejne… 19 czerwca odszedł mi na rękach Devon. Prawdopodobnie nie wytrzymało serduszko. Był to dla nas wszystkich ogromny cios… do dziś łzy mi lecą na samo Jego wspomnienie. Rzut oka na zdjęcie i serce mi pęka.

O Cadillacu i Devonie będę z pewnością pamiętała, już zawsze.