Nowy członek rodziny

Bardzo przeżyłam odejście Ginger – mojej pierwszej, ukochanej kotki. Obiecałam sobie, że już nigdy więcej kotów. Zostały nam dwa kastraty, wystarczy – tak sobie tłumaczyłam. Tymczasem, plany sobie, a rzeczywistość pokazała, że wszystko jest możliwe i w naszym domu pojawił się nowy kot.

Read more