Rozstania

Od samego początku wiedziałam, że ten moment kiedyś w końcu nadejdzie. Nie zdawałam sobie jednak sprawy, że te rozstania będą takie trudne. Maleństwa, które przyjmowaliśmy na świat, które rozpychały się w łóżku i przyprawiały nas o zawał serca szalonymi gonitwami i wyrastały spod ziemi w najmniej oczekiwanym momencie. Maluszki, które na naszych oczach rosły i z małych myszek przekształcały się w młode kocięta. Wypieszczone, wymiziane i bardzo kochane od pierwszych chwil swojego kociego życia.

Pocieszające jest to, że znalazły cudowne domki, w których mamy nadzieję, będą bardzo szczęśliwe. Kochane maleństwa, my zawsze będziemy o Was pamiętali i z całego serca życzymy Wam wszystkiego co najlepsze :)

Nasz pierworodny, rudzielec Aran – domek znalazł już w dniu narodzin. Zamieszkał z naszymi przyjaciółmi Agatą i Meladem, którzy z niecierpliwością czekali na Jego przybycie. Aranek jest sąsiadem moich rodziców, więc częste wizyty mamy zapewnione :-)

Jako drugi wyprowadził się nasz czarnuszek Almo. Rumcajsik zamieszkał w naszym rodzinnym mieście, z Panią Grażyną. Kociak do nowego domku został zabrany przez prawie całą rodzinę. Wierzymy, że da nowym właścicielom masę radości i mamy nadzieję, że nie przyniesie nam wstydu.

Miś Arion oraz przytulaśny Agnar jeszcze przez jakiś czas z nami pomieszkają, ale w Poznaniu już czekają na nich Olivia i Łukasz. Bardzo cieszy nas to, że kremowo – niebieski duet zamieszka razem. Te dwa misie na pewno wniosą do nowego domu, dużo uśmiechu :)