Powroty i rozstania

Czasem tak się dzieje, że kocięta do nas wracają. Z różnych względów, w różnych okolicznościach. Zwykle towarzyszą temu spore emocje. Jest żal, że komuś nie wyszło życie z kotem. Jest radość, gdyż znów możemy obcować ze stworzeniem, z którym tak trudno było nam się rozstać.

Chłopcy z miotu “C” – Chevrolet i Citroen dostali drugą szansę.

Citroen zamieszkał w Kędzierzynie-Koźlu z Ewą, Markiem oraz Pikselem i Kają. Wygląda na to, że podoba Mu się wychodzenie na balkon (choć czasem zapomina o zabraniu ogona) oraz spanie w koszyczku oraz standardowo – zwisanie z miejsc różnorakich. Na zdjęciu poniżej dumny kot z dumnym właścicielem, albo może odwrotnie? No, w każdym razie, obaj wyglądają na zadowolonych. Tylko co na to Ewa? :-)

Chevrolet zamieszkał w Lublinie z Alicją oraz kotką norweską Oksą. Obie Panienki są przesympatyczne, więc mam nadzieję, że mój rudy, gadający łobuziak, szybko się tam zadomowi i będzie wiódł szczęśliwy żywot.