5 lat miotu “C”
Zupełnie nie wiem kiedy to zleciało. Pewnie bym to przegapiła, gdyby nie to, że akurat pracowałam nad przywróceniem strony do życia i w trakcie pracy natknęłam się na zdjęcia “C” klusek. Udało mi się dzisiaj zamienić kilka słów z właścicielami Citroena i Carismy – zupełnie niespodziewanie, dostarczyli mi oni sporej dawki zdjęć dorosłych już kociaków! Co jedne to piękniejsze!
Carisma mieszka po sąsiedzku, niedaleko moich rodziców i jest bardzo podobna do swojego tatusia. Podobno jest kotką wybredną, jeśli chodzi o jedzenie, ale właściciele nie wyobrażają sobie już bez Niej życia.
Citroen natomiast, mieszka ze sporym stadem kotów i zdecydowanie się wyróżnia na ich tle – nie tylko kolorem, ale i wielkością. Cierpi na astmę, ale to Mu chyba kompletnie nie przeszkadza w harcach i szczęśliwym życiu.
Życzę wszystkim “C” kluskom oraz ich właścicielom kolejnych cudownych lat razem! :-)